Strony

sobota, 20 września 2014

Nastolatką być.

Myślisz, że nastolatkom w dzisiejszych czasach jest łatwo? Że życie jest proste, łatwe i powabne. Jeżeli nie jesteś nastolatkiem i tak właśnie uważasz, to wiedz, że jesteś w błędzie.
Życie jest i było ciężkie nie ważne ile mamy lat, jakiego jesteśmy koloru skóry czy jakiego wyznania. Mamy problemy i te duże i te małe ale one są obecne w naszym życiu. Niektórzy rodzice się rozwodzą inny borykają się z problemem braku pieniędzy lub uzależnienia od różnych używek. Czasem jest tak, że jest ciężko, zostajemy sami, przyjaciele się odwracają, rodzice kłócą. I wtedy zastanawiamy się co ze sobą zrobić w pierwszej linii obrony sięgamy do portali społecznościowych i zawieramy internetowe przyjaźnie. Czasem są one długo trwałe i bardzo dla nas ważne, a czasem przelotne i nic nie warte. Wtedy dowiadujemy się o sobie bardzo ważnej rzeczy między innymi jak bardzo przywiązujemy się do danej chwili, miejsca lub osoby. Dorośli myślą, że nastolatkom jest łatwo, że te wszystkie problemy są wyssane z palca i że oni to mają dopiero problemy. Ale tak naprawdę one mają taką samą wagę bo to zależy ja kto na to patrzy. Dla nas nasze problemy są bardzo ważne, a dla naszych rodziców ich problemy.

Często jest tak, że nie wytrzymując sięgamy po inne sposobu ukojenia bólu. Mówię teraz o samo okaleczaniu. Bierzemy do ręki żyletkę i robimy parę kresek na naszym pięknym ciele. Krew leje się strumieniami a my czujemy ukojenie mimo, że boli. Jak to się dzieje? Dzieje się w bardzo prosty sposób w momencie kiedy coś boli nas bardziej nie jesteśmy w stanie myśleć o tym co bolało nas mniej, może nie niej ale nie tak . Bo jednak myśl lub czyjeś zachowanie jest nie porównywalne z tym jak boli nas rana zrobiona ostrym przedmiotem. Nie potępiam takich ludzi. Nie będę was oceniać bo nie po to tu jestem. Ale czy warto? Pewnie patrząc z perspektywy kogoś z większym doświadczenie życiowym usłyszelibyśmy nudny wykład na temat tego dlaczego nie powinniśmy tego robić i jak bardzo to jest szkodliwe dla naszej psychiki. Jeżeli teraz nie widzisz innego wyjść, mimo że tego nie pochwalam przymykam na to oko. Ale co zrobisz później? Kiedy już będziesz szefem wielkiej firmy, aktorkom rangi hollywood czy top modelką. Kiedy zapytają skąd ma pani te blizny? Co odpowiesz? Wątpię że będziesz chciała rozdrapywać stare rany i opowiadać o tym wszystkim dookoła. Więc zastanów się czy zostawiać jawne rany tego co już teraz możesz nazwać przeszłością.

Jest mnóstwo otaczających nas problemów o których dorośli nawet nie maja pojęcia takimi najpoważniejszym są:
- brak akceptacji samych siebie i przez rówieśników
- samotność
- używki
- i właśnie samo okaleczanie
W sumie nie musimy stawiać im czoła samemu, ale w większości przypadków tak jest. Podziwiam ludzi, którym udało się samemu wyjść z problemu. Jestem z was dumna. Sądzę, że każdy w jakieś chwili swojego życia odnajdzie szczęście.

"Nie ważne jak wyglądamy, ważne jakimi jesteśmy ludźmi w środku" ~ Ja :D

--------------------------------------
HEJ, dziś tak trochę inaczej bo to nie rozdział, ale sądzę, że też fajna sprawa :) Czemu to sie pojawia tu teraz i dlaczego? Już tłumaczę. Nie skończyłam jeszcze rozdziału a szykuje coś wielkiego więc musiałam, przenieść go na następny tydzień. A nie chciałam zostawić Was bez lektury na kolejny tydzień. Więc jest i to. Mam nadzieje, że dobrze przyjmiecie tą małą zmianę, która nastąpiła.

               Pamiętaj! Czytasz? Komentuj.
 Nic tak bardzo nie motywuje do pisania jak wasze komentarze i wiedza, że tu jesteście. 
Dziękuje. x.o.x.o


4 komentarze:

  1. Ciekawe :)
    Zapraszam do siebie: dark-ariana-stiles-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne ❤ 😭

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytałam przed chwilą całość i sądzę, że cudowne. opowiadanie o Justinie trochę nudne, bo sporo jest takich opowiadań, ale bardzo fajnie to napisałaś. podoba mi się Twój sposób pisania. czekam na kolejne części. proszę informuj mnie - @kamilaiskamila ;)
    jeszcze odezwę się w sprawie okaleczania. masz rację. cenię sobie w Tobie to, że nie potępiasz takich ludzi. Ci ludzie po prostu się gubią i potrzebują pomocy. każdy z Nas potrzebuje jej, bo nie dajemy sobie rady i o prostu sięgamy po drastyczne czasem sposoby ucieczki. bardzo podobała mi się Twoja wypowiedź na ten temat.
    pozdrawiam i życzę weny.
    /Paulina

    OdpowiedzUsuń