1.Ostatnio przeczytaną przeze mnie książką była książka pod tytułem "Hopeless" Colleen Hoover.
Nie sądziłam, że prawie 400 stron czystego tekstu będę w stanie pochłonąć w zaledwie jeden weekend. A jednak-udało się. Dawno nie czytałam tak wciągającej i pięknie opisanej książki o miłości; nie tylko między chłopakiem, a dziewczyną, ale również między matką, a córką. Książka opowiada o tym jak pochopnie potrafimy podejmować decyzje będąc pod wpływem uczuć, o tym jaka jest różnica między zakochaniem się, a pokochaniem kogoś tak, że aż boli.
Książka pisana jest bardzo prostym i współczesnym językiem. Nie ukrywam, że zdziwiłam się kiedy ujrzałam w niej nie ocenzurowane wulgaryzmy. Widać, że autorka ma styczność z teraźniejszą młodzieżą i doskonale potrafi oddać charakter rozmów nastolatków XXI wieku, co pozwala jeszcze bardziej wczuć się w rolę bohaterów. Przy tej książce miałam momenty, kiedy łzy same ciekły mi po policzkach, ale również pojawiały się takie, przy których nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Zadziwiające, ilu tak sprzecznych uczuć może nam dostarczyć jedna książka. Zazwyczaj mam tak, że jestem w stanie przewidzieć jak skończy się dana historia, natomiast tutaj, kiedy wpadłam na jakiś trop, zaraz pojawiały się, nowe wątki, które doprowadziły do tego, że do samiusieńkiego końca nie byłam w stanie domyślić się jak skończy się ta powieść. Może i nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kogo próbujemy oszukać. Ja należę do tych osób które otwarcie się przyznają do tego, że okładka, sposób wydrukowania książki też jest dla mnie ważny, a co tu kryć okładka jest bajeczna w dosłownym tego słowa znaczeniu. Moją uwagę przykuło również to, że nie ma spisu treści i numeru rozdziału, zamiast tego mamy datę i godzinę jak w pamiętniku, Sięgając po książkę autorki, której wcześniej nie znałam, wahałam się czy ją kupić. Na szczęście pozytywnie mnie zaskoczyła. Fabuła, bohaterowie i ten magiczny, prosty w przekazie sposób pisania autorki; który będę podkreślać wielokrotnie, bo to bardzo ważna dla mnie cecha; sprawił, że pokochałam tą książkę od jej okładki do ostatniej strony z podziękowaniami.
Podsumowując, jeżeli chcesz przeczytać książkę o pięknej miłości z wątkiem namiętności, a do tego masz stalowe nerwy i nie boisz się płakać i śmiać jednocześnie.
To polecam Ci tę książkę, z pełną odpowiedzialnością.
Warto Czytać Takie Historię Bo One Wzbogacają Nas O Nowe doświadczenia.
Od dawna zastanawiałam się czy przeczytać tą ksiażke , nie byłam jednak pewna . jednak po twojej recenzji -bez wahania twierdze że musze ją mieć !
OdpowiedzUsuńŚwietnie zrecenzowane ,serio zachęciłaś mnie do niej jeszcze bardziej :)
Masz talent do pisania :) pozdr :) dziewczyna z tt ;)
okej,dopiero teraz udało mi się przeczytać
OdpowiedzUsuńWięc...po pierwsze sądzę,że recenzja jest trochę za krótka.Nie czytałam tej książki,ale według mnie napisałaś o niej za mało.Wiemy,że przysporzyła Ci wielu emocji,jakie są watki,ale co z fabułą?Recenzje przekonują lub odprowadzają od przeczytania książki.Fabuła jest tu jedną z ważniejszych rzeczy,bo to w sumie to ona powinna nas zaciekawić.
A teraz coś o grafice.Wydaje mi się,że jest za ciemna.Nie wiem czy Pomyłka,albo inne opowiadania tu są o jakiś badboyach,ale ciemna grafika zawsze nasuwa takie myślenie :) .Jeśli jednak ona powinna być ciemna to wg.mnie nie pasują tutaj bannery pod przyciski.Można zmienić kolor bloga na czarny,albo zmienić bannery.I jeszcze czepnę się czcionki-pochylona i,,podkolorowana''(chodzi o kolor pod czcionką) sprawia,że czytanie tego robi się nudne i mozolne.Pochylona czcionka zazwyczaj jest do słodkich opowiastek lub wspomnień czy myśli.
I...już skończyłam.Dużo oceniłam,ale ja tak zawsze mam.W końcu też recenzjuję książki i ,,mam to we krwi'' :P . Z blogów recenzjackich mogę Ci polecić Złodziejkę Książek.Dziewczyna pisze świetne recenzje,niektórzy myślą że lepsze od książek :P
Jak byś coś jeszcze chciała:
@ilyDemi101 -Twitter
zielonapomarańcza -Google +